Przecież farrel to jest jakaś totalna pomyłka, grał tragicznie + te jego wąsy i dłuższe włosy wyglądały
przekomicznie. Przy każdtm zbliżeniu kamery na jego twarz wybuchałem śmiechem. Foxx dobrze grał, ale
ogólnie film jakich tysiące, nic ciekawego. Jedyne co się wyróżnia to tragiczna rola farrela.