miami vice mialo kilka wpadek, jak chocby to ze ta dziewczyne z tej chaty powinien od razu zabrac, choc moze to i szczegol; ogolnie przyjemnie sie nawet ogladalo, dobrze zrealizowany i dobrze muzyka sie wbila. Co do bb2 to porazka: duze i duzo bum bum bum + slaby dowcip, wlasciwie nigdy go 2.raz nie obejrzalem.
Jeżeli mamy dyskutować to ja się z Tobą zupełnie nie zgadzam.
Miami Vice był bardzoo średni jakoś akcja mi się nie podobała. Zero napięcia...
W tym pojedynku zdecydowanie stawiam na Bad Boys. MI dowcipy z tego filmu się bardzo podobały i dwójka głównych bohaterów była świetna.
Miami Vice: 5/10
Bad Boys: 8/10
Pozdro ;)
MV to na pewno film nietuzinkowy i nie sposob go porownac do zrealizowanego w konwencji mtvowskiej BB. Takiej sensacji jak BB w swiecie rozrywki jest masa. To po prostu nic specjalnego. Natomiast MV przyciaga klimatem i zupelnie innym sposobem prowadzenia narracji. Nie uwazam, ze MV jest lepsze od BB. Wiem jednak, ze do filmu Manna wroce jeszcze kilka razy, a wyczynow boysow juz nie chce ogladac. MV to przyjemne danie, aczkolwiek nie dla kazdego strawne:)
8