jesli widziałes w zyciu dwa filmy, a tym drugim byla np Goraczka, to faktycznie uzasadnione stwierdzenie

Suche

To nawet się nie tykam bo nie lubię jego filmów, a uwielbiam serial "Miami Vice".

Serial to miazga, murzyni w białych marynarkach i różowych spodniach i na odwrót. Lata 80'te - to wtedy urodził się Bóg.

oceniasz film rozgrywający się w 21szym wieku na podstawie kultury & obyczajów panujących jakies 30 lat wstecz. czy gdyby teraz nakręcono nowy serial MV, aktorzy także mieliby nosić 4-rozmiary większe marynarki a babki szlajać się w tygryskach i panterkach i wciagac koks na co drugim ujeciu? wtf?

sęk w tym, że większość osób oceniających ten film źle, jako główny i w sumie jedyny sensowny i mierzalny argument podaje fakt, iż tak bardzo różni się od serialu. troche tak jakby 'nowe' gwiezdne wojny krytykowac za to ze zostały inaczej (lepiej? nowoczesniej?) nakrecone od 'starych'. rozumiem, że masz sentyment do serialu, ale ze zwyklej przyzwoitosci i dla poszanowania elementarnej godnosci ludzkiego rozumu warto byłoby przyznać, iż film i serial to dwie różne sprawy, które łączą niektóre motywy i osoba Manna.

Ten film to moim zdaniem gówno zarówno w porównaniu z serialem jak i obiektywnie, jako zwykły film.

mimo wszystko i tak go obejrzę

Ja też. Właśnie się zaczyna. Oglądałeś mecz?

Filmik jest baardzo dobry,ale ścieżka dźwiękowa wymiata :)

meczu nie ogladałem, nie mam odpowiedniego kanału a film odstawiam sobie na niedzielę czyli dzisiaj

To żałuj. Ja mam c+, ale i tak w pubie oglądałem.

Chelsea tez sobie poradzi

Jeśli dobrze się ustawi, a Guardiola wystawi tak butny skład jak wczoraj (Alves na napadzie) to całkiem możliwe.

szkoda że Drogba kontuzjowany i nie zagra w rewanżu, zamiast niego trener pewnie wystawi tego mośka Torresa

Miejmy nadzieje że ta kontuzja Drgby to jedynie zasłona dymna przed meczem.

gdyby nie był kontuzjowany to raczej zagrałby w arcyważnym meczu ligowym z Arsenalem

To raczej podpucha. Torres gra fatalnie, a Chelsea darowała sobie ligę już.

Masz coś dalej do Torresa? :).

he, odkupił sobie woje wcześniejsze winy. natomiast bramka Ramiresa to istny majstersztyk.
Reasumując: Najlepszy mecz jaki w życiu ogladałem, a ogladałem ich wiele

Karny był super. Nie no. Najlepszy jak widziałem to chyba Liverpool-Milan (3:3). Liverpool to mój drugi ulubiony klub.

w żadnym wypadku tamten mecz nie umywa się do dzisiejszego.

42 minuta - Barcelona Chelsea 2-0 + Terry czerwona, Chelsea wyszła z większych opresji, zwłaszcza że w całej drogiej byli kompletnie zdominowani a mim to przetrzymali napór i przypieczętowali awans 2 bramką

Im starczało to 2:1 jednak, ale i tak wyrównali.

jak jesteś zainteresowany to ciekawe dyskusje toczą się na forum inne
http://www.filmweb.pl/forum/inne/Buhahahahahaha!!!+Chelsea+-+Barcelona+1+%3A+0,1 905384
http://www.filmweb.pl/forum/inne/Prawda+jest+taka%2C+%C5%BCe+kupuj%C4%85c,190961 1

Arsenal zawsze będzie górą w Londynie.
C'mon You Gunners!