Film ma więcej ujęć, które bardziej ogarniają film. Fanstastyczne ujecia, niesamowity
wyścig motorówek, sceny rozmowy Rico-Trudy, rozmowa Crocketa z Izabellą, interakcje Crocketa z Rico oraz pare fantastycznych wizualnie zdjęć. Do tego muzyka zamiast plumknięcia jak jadą na akcję przed strzelaniną załącza się "in the air tonight". Miazga. Generalnie wypas. Klimatyczna mroczna strona Miami i historia o policjantach. Trzeba lubić taki styl. 180stopniowe odwrotność Bad Boys:)
Mój dowód na to że chciałbym ten film lubić. Obejrzałem ponownie w wersji Unrated Directors Edition.
Fakt, trochę lepszy film sensacyjny, po prostu poprawiony montaż. Natomiast to ciągle słaby film Mann'a. Taki The Town go zjada pod każdym względem...
Dlatego nie zmieniam noty, 4/10, cholera szkoda...