uważam, że film jest tylko dobry, ale mam wrażenie, że główni bohaterowie nie odczuwają żadnych emocji. Nie wiadomo czy są tylko partnerami w pracy, czy również najlepszymi kumplami, którzy lubią razem wypić i przyimprezować.
Za to muzyka w filmie jest niesamowita! Mój ulubiony soundtrack.
Jak kto lubi- film bardzo przeciętny, już widzę jak amerykańscy gliniarze podróżują takimi samochodami:)
Akcja bardzo niespójna, wątki niedokończone, zazwyczaj nie mam z tym problemu(:D), a w tym filmie czasami nie wiedziałem o co chodzi...
Co do soundtracku- jak kto lubi, może muzyka ładna, nie mnie to oceniać, ale za to kompletnie nie pasująca do tego rodzaju filmu, którego akcja i tak już zalatywała nudą, a do tego muzyka rodem z melodramatu...
Ale to tylko moja opinia...
Reasumując: 6/10
Może dlatego że to byli tajniacy a nie zwykli gliniarze. jak można traktować gościa jako poważnego "przestępcę" który jeździ rozklekotanym Garbusem ? Ktoś taki ma robić interesy w grubym kalibrze ?
po za tym nie oszukujmy się Miami Vice do czegoś zobowiązuje, muszą być super wozy, szybkie łodzie i ładne damy i plenery. Tylko Elvisa zabrakło i jachtu St. Vitus Dance - a szkoda.
Podkład muzyczny według mnie dobrany odpowiednio - gdybyś mógł rozwinąć myśl które kawałki były z melodramatu - kiedy akcja zwalnia muzyka jest "melancholijna" że tak ją nazwę kiedy coś się dzieje motyw muzyczny jest bardziej żywiołowy. Gdy ekipa płynie łódkami z porcją narkotyków którą mają przekazać porywaczom Trudy według mnie rewelacyjny podkład muzyczny w tej scenie. Podobnie jak zamykający film motyw.
Kolesie podjeżdżają do brzegu motorówką,cas ucieka, muszą jak najszybciej jechać odbić tą czarną laskę, a muzyka jak na Titanicu w czasie rysowania tego słynnego obrazka przez Jake'a...
Trudno sobie wyobrazić gorzej dobraną muzykę do takiego momentu...
Nie oceniam jakości soundtracku, któy może i dobry był, ale jego kompletnie chybiony dobór do akcji...
Gdyby wstawili w tę scenę coś "szybszego" popsuło by to tę scenę, według mnie kawałek dobrze się tam wkomponował. Ale możesz mieć swoje zdanie.
Moim zdaniem był to jeden z najsłabszych filmów sensacyjnych, jakie oglądałam do tej pory. Zero akcji, sceny łóżkowo - prysznicowo - samochodowe non-stop, dużo niepotrzebnej paplaniny, utarte schematy. Jedynie co mi się podobało to muzyka.
3/10 - na końcu coś się rozkręciło
Dokładnie,jeden z najlepszych soundracków,juz na początku trzy pierwsze kawałki w dyskotece bardzo dobre,pózniej jest jescze lepiej....A sam film niedoceniony a szkoda,wszystko pokazane bardzo realistycznie,a w szczególnosci praca policji,został zachowany klimat serialu tyle że bardziej mroczniej(duzo scen nocą).Ludzie co z wami,jakie nudy?Co wyście oczekiwali?
Film jest świetny, ma swój klimat, a muzyczka prostu genialna. Niektórzy zarzucają mu nude i brak jak tego nie zauwazyłem. Nudza i męcza to mnie filmy w stylu transporter 2, gdzie bohater przeskakuje z odległego budynku do garażu wielopoziomowego samochodem, lub sam rozwala 15 kolesi i nawet sie nie spoci przy tym. MV jest bardziej realistyczny to jego plus. Naprawde kawał solidnego kina akcji, bez taniej sensacji. 8 na 10.