dlaczego mann na siłę chciał swój film połączyć z serialem.
przecież tu wszystko jest inne, a podobieństw z serialem zupełnie nie ma(oprócz tytułu).
oglądamy więc sensację w bardzo specyficznie powolnym tempie, nie ma tu nic efekciarskiego, żadnych pościgów, efektownych wybuchów czy strzelanin. a więc co mamy? mamy opowieść o zaufaniu, o czym co sprawia że można na ludziach polegać w każdej sytuacji. no takie to troszkę naciągane i na siłę, ale można zobaczyć. bez szaleństw.